Dwie (nieoczywiste) cechy dobrego lidera

Generalnie uważam, że aby być kierownikiem/liderem trzeba posiadać pewien zestaw cech i umiejętności – tak jak do praktycznie każdej wykonywanej czynności. Nie każdy ma predyspozycje, żeby być dobrym liderem – oczywiście wiele braków warsztatowych można nadrobić, natomiast osobiste predyspozycje i cechy mogą albo bardzo pomóc w takiej roli, albo wręcz uniemożliwić jej pełnienie. Czasami największą krzywdą jaką można zrobić dobremu inżynierowi to awansowanie go na stanowisko lidera lub kierownika. Działa tu niejednokrotnie zasada sformułowana przez Laurence’a J. Petera:

W organizacji hierarchicznej każdy awansuje aż do osiągnięcia własnego progu niekompetencji.

Jak więc widać, krzywdę można wyrządzić nie tylko 'awansowanej’ osobie, ale też szkodę może ponieść cała organizacja, a w szczególności zespół, który ma niekompetentnego szefa.

W Internecie możecie znaleźć mnóstwo wpisów, które omawiają cechy potrzebne liderowi/menadżerowi – i pewnie trudno się nie zgodzić z większością tych propozycji. Dobry lider musi być dobrym organizatorem, przyda mu się empatia, asertywność, samodyscyplina i zdolność motywowania innych. W tym wpisie chciałbym zwrócić uwagę na dwie mniej oczywiste, ale moim zdaniem bardzo potrzebne cechy, którymi są

skromność i pokora

Na początek może zdefiniujmy co rozumiem pod tymi pojęciami.

Skromność, to świadomość własnych ograniczeń, natomiast osoba pokorna uważa innych za 'wyższych’ od siebie.

Mogłoby się wydawać, że to mało popularne cechy w dzisiejszym świecie – zewsząd od internetowych trenerów życia można usłyszeć: ’możesz być kimkolwiek zechcesz’, 'sky is the limit’, 'możesz/musisz być lepszy niż inni’.

Dlaczego zatem warto przejawiać te cechy podczas kierowania zespołami, albo przewodzenia im pod jakimś względem? Rozważmy kilka aspektów, które się z tym wiążą.

Nie wiesz wszystkiego

Dzięki świadomości własnych ograniczeń zdajemy sobie sprawę z bardzo ważnej rzeczy – nie wiemy wszystkiego – i bardzo dobrze, bo wcale nie musimy. Lider, który udaje, że wie wszystko zaczyna przykrywać swoje braki kompetencji ignorancją, albo co gorsza arogancją. Jeśli natomiast wiemy, że czegoś nie wiemy, to chętniej sięgniemy po radę, zapytamy czy poradzimy się innych, a dzięki temu unikniemy wielu niepotrzebnych błędów i paradoksalnie możemy zyskać większy szacunek w zespole.

Doba ma tylko 24 godziny

Nasze ograniczenia to też czynniki zewnętrzne, na które nie mamy wpływu – doba ma tylko 24 godziny i musimy w tym okresie zmieścić czas na wypoczynek, sen itd. Skromność pozwoli nam asertywnie odmówić w niektórych sytuacjach, nie brać na siebie więcej zadań, niż jesteśmy w stanie realnie zrobić itd. Branie na siebie za dużej ilości zadań, wraz z myśleniem życzeniowym „dam radę„, często prowadzi do nadmiernego stresu, wypalenia zawodowego i wielu problemów z tym związanych

W zespole masz osoby, które znają się lepiej od Ciebie

Jeśli pokornie przyznajesz, że inni wiedzą więcej od Ciebie, to przed podjęciem decyzji zapytasz ich o zdanie. Być może czasami trzeba uciąć niekończące się dyskusje w zespole i podjąć ostateczną decyzję na podstawie danych, faktów, opinii, które posiadamy na dany moment. Ale podejmowanie decyzji bez skonsultowania ich z zespołem prawie zawsze w dłuższej perspektywie prowadzi do napięć, niezadowolenia a czasem nawet buntu. Warto też zauważyć, że zespół z reguły chętniej realizuje decyzje, w których podejmowaniu uczestniczył – nawet jeśli poszczególni członkowie tego zespołu z taką decyzją się nie zgadzają.

Popełniasz błędy i warto się do tego przyznać

„Ten się nie myli, co nic nie robi”, „Mylić się jest rzeczą ludzką” – znamy te sentencje i pewnie się z nimi zgadzamy. Trochę trudniej jednak przyznać się do własnych błędów w konkretnych sytuacjach. Osoba, której brakuje skromności i pokory często zaczyna obwiniać innych, szukać usprawiedliwienia – co zwykle pogarsza atmosferę w zespole. Z drugiej strony ktoś świadomy swoich ograniczeń, oraz uważający innych za lepszych od siebie chętniej przyzna się do błędu i powie „Pomyliłem się, nie miałem racji, to mój błąd. Przepraszam„. Szczere przyznanie się do popełnionych błędów – choć wymaga pokory i może się wydawać, że podwarza pozycję lidera – tak naprawdę buduje zaufanie i dobrą atmosferę w zespole. Członkowie zespołu nie boją się mówić o swoich potknięciach, co jest o wiele lepsze niż zamiatanie problemów pod dywan.

Pycha poprzedza upadek,
a wyniosłość — potknięcie.
Lepiej być pokornym wśród potulnych,
niż mieć udział w tym, co zdobyli wyniośli.

Przysłów 16:18,19

A co Wy o tym sądzicie? Dajcie proszę znać w komentarzach. Dzięki, Michał.

5 3 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Miłosz
4 lat temu

Michał, zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości 🙂 Dobry artykuł – polecam PM’om.